Za nami tygodniowy pobyt w Krakowie, pogoda dopisała aż za, a Marika rewelacyjnie zniosła całą podróż. Było smacznie i aromatycznie, a to wszystko dzięki Mimi, jej wskazówki to drogowskazy kulinarne:) Ale o tym następnym razem.
Czas wrócić do rzeczywistości, skończyły się przyjemne śniadania w plenerze i kafejkach.
No, ale oczywiście to nie jest tak, że tutaj w Trójmieście nie mamy miejsc, w których można dobrze zjeść i wypić smaczną kawę. My najczęściej trafiamy do Mitte chleb i kawa, kupujemy kanapki, kawę, chleb do domu i idziemy nad przystań. Naszym ulubionym pieczywem jest chleb włoski, który zmienił ostatnio swój kształt i tym samym stał się bardziej fotogeniczny;)
Metalowy kosz PT
Drewniana deska Jamie Oliver
Mmmm chlebek wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńi jest bardzo smaczny:)
Usuńtakiego chlebka jeszcze nie widziałam :)) Fajna forma:))
OdpowiedzUsuńja w pieczeniu chlebów jestem kiepska, brak mi cierpliwości i czasu, ale lubię odkrywać piekarnie i miejsca, gdzie pieczywo faktycznie jest pieczywem nie tylko z nazwy
UsuńPysznie wygląda ten chleb!
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko mi przypadł do gustu;)
UsuńMmm jaki chlebuś :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńten chlebek wygląda bardzo kusząco :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, zawsze gdy jestem w Mitte sięgam właśnie po niego
UsuńClebek wygląda niesamowicie...ja również piekę chleb, taki na zakwasie, to takich pieknych kształtów nie udało mi się osiagnąć...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Agatko, ale ja nie piekę, to kupny. Dlatego nie przejmuj się kształtem, ale tym, że pieczesz i Ci wychodzi:)
Usuń