Otaczaj się pięknem

Otaczaj się pięknem

niedziela, 28 grudnia 2014

Reset

Święta to czas szczególny, rodzinny i świąteczny. Niestety w tym roku pogoda nie sprzyjała spacerom, deszcz i silny wiatr skutecznie trzymały nas przy stołach, dlatego, kiedy w sobotę pojawiło się słońce i mróz, udaliśmy się na spacer, a bigos, sałatki, pierogi i ciasta zamieniliśmy na smaczną pizzę w naszym ulubionym Flaming&Co. Czy Wy również macie po świętach potrzebę zjedzenia czegoś przyziemnego?
Flaming skutecznie kusi mnie swoim menu, położeniem, a także wystrojem wnętrz, a tegoroczna świąteczna dekoracja była naprawdę cudowna, poniżej mała namiastka, która jednak nie oddaje prawdziwego piękna tego miejsca.



 

wtorek, 23 grudnia 2014

W klimacie świąt

Za kilkanaście godzin zasiądziemy przy wigilijnych stołach, w gronie najbliższych.
Czas pędzi jak szalony- ile to razy powtórzyłam tutaj to zdanie?
Nic na to nie poradzę, to szczera prawda, na głównym zdjęciu mam dynie, klimat jesienny, a  tu zima i święta. Dlatego już teraz życzę Wam wszystkim samych serdecznych chwil, wśród bliskich osób.
A tymczasem jeszcze kilka świątecznych migawek z naszego domu:)

czwartek, 18 grudnia 2014

W święta naturalnie

Od kilku lat konsekwentnie wybieram naturalne dekoracje świąteczne, czasami to przedmioty, które dostały drugie życie, innym razem hand made, jednak zawsze wykonane z drewna i tkanin.
Dzisiaj mały przedsmak tego, co od kilku dni wyciągam.
A jak u Was? Macie jakąś zasadę w doborze dekoracji?
 

piątek, 12 grudnia 2014

Czeko, czeko, czekolada

La Piccola Sicilia sklepik, który odwiedzam ze względu na przepyszną oliwę, najlepszą na świecie. Zazwyczaj staram się jednak sięgnąć po coś jeszcze, takie małe smaczki. Tym razem skusiłam się na czekoladę, przemiła Gosia, właścicielka sklepu, obdarowała mnie większą ilością tych pyszności i przesłała przepis na pitną czekoladę. Nie muszę chyba pisać jak to smakuje, jak działa to na moje zmysły i jak pozytywnie wpływa na mnie, kiedy za oknem szaro, zimno i deszczowo?

środa, 3 grudnia 2014

Przygotowania część 1

Skoro nie mogę doczekać się świąt, przygotowania czas zacząć. Zwłaszcza, że dni takie krótkie.
Jeszcze nie wyciągnęłam zeszłorocznych dekoracji oraz lampek, ale zrobiłam za to pierwszy wianek. Pachnie lasem i bardzo podoba mi się w swojej prostocie. Szkoda tylko, że koci instynkt również poczuł las i już kilka razy zwalił wianek łapą... Mimo wszystko jestem dobrej myśli.