Otaczaj się pięknem

Otaczaj się pięknem

środa, 28 marca 2012

Męska ręka

Zacznę od pytania, co sądzicie o poniższych wielkanocnych jajkach? Ładne, prawda? Otóż chciałam sprostować, ładne to one były.
Jak wiecie dostałam ostatnio półeczkę, a że jestem kąpana w gorącej wodzie, musiała praktycznie natychmiast znaleźć się na swoim miejscu. Mąż stwierdził, że jest za ciemno i nie skończył tego co zaczął.
A ja nie byłabym sobą, gdybym nie pomyślała "Że ja nie dam rady?". Następnego dnia pod nieobecność męża, zawiesiłam półkę na ścianie, ba, co więcej ustawiłam na niej dekorację. Ależ byłam dumna:)
Mąż niestety nie dokręcił śrub (Al wybacz jeśli pokręciłam fachowe słowa), chyba nie muszę pisać co było dalej...:)
Dziś już wiem, że  w domu męska ręka musi być, a trzy dziury w podłodze, zbita wiosenna dekoracja i obita ściana, jeszcze długo będą mi o tym przypominać:)
I tylko dziwię się, że w to nieszczęście o dziwo nie wplątał się Charlie, to nie w jego stylu.

sobota, 24 marca 2012

Zaczarowana niespodzianka

Z okazji Dnia Kobiet otrzymałam od męża półkę, nie ukrywam, że sama ją wybierałam, muszę przyznać, że w rzeczywistości jest jeszcze piękniejsza niż na zdjęciach:) 
Zrobiła ją oczywiście Al, jak tylko pólka znajdzie się na swoim miejscu, pokażę Wam ostateczny efekt.
Al sprawiła mi ogromną niespodziankę, ponieważ w przesyłce był jeszcze mały, kicający prezent, który spędzi z nami tegoroczne święta i pewnie wszystkie kolejne również.
 Teraz nasz zajączek nie czuje się samotny.
Jak widzicie, słońce dobija się do nas wszelkimi możliwymi szparami i to mnie bardzo cieszy!!

Al Dziękuję!!

poniedziałek, 5 marca 2012

Nadchodzi, nadchodzi

Nadchodzi na pewno do mojego domu, mowa oczywiście o upragnionej, cieplutkiej i słonecznej Wiośnie.
Słyszałam, że jeszcze i śnieg do nas powróci, w końcu to dopiero początek marca, szkoda, o tej porze śniegu naprawdę nie lubię, cóż jednak poradzić, dałam radę te kilka miesięcy, dam radę jeszcze kilkanaście dni:)
Miłego tygodnia!

niedziela, 4 marca 2012

Trochę brązu

Brąz to jeden z tych kolorów, którym jestem wierna, lubię go nie tylko na sobie, ale również w domu. Oczywiście zapraszam już wiosnę do domu, ale tradycyjnie brąz także u nas gości;)
 Wianuszek dostałam od mojej koleżanki, rozkręca się coraz bardziej i robi coraz piękniejsze rzeczy:) 
Kiedyś już wspominałam o jej blogu
Wiosenne filiżanki już rozpoczęły swój sezon.
 Na zdjęciu widoczna książka, którą ostatnio czytam. 
To prezent od teścia.
"101 produktów dla zdrowia" to nie tylko opisy produktów, ale również ciekawostki, historia, pochodzenie, korzyści lecznicze, a nawet wskazówki dotyczące sposobów przygotowania i co najważniejsze-przechowywania.

sobota, 3 marca 2012

Dziś ją widziałam, a nawet poczułam...

Pewnie nie uwierzycie, bo to dopiero przedwiośnie, ale widziałam dzisiaj wiosnę, ba,  ja ją nawet poczułam. Mam nadzieję, że żadne śniegi nas już nie zaskoczą.
Pierwsza wiosna Charliego.
Zachwyt nad kwiatkiem w postaci
zniszczenia, widoczny na zdjęciu;)