Dzisiaj doszłam do wniosku, że ta jesień nie jest jednak taka zła, odkąd się pojawiła, słońce świeci, deszcz nie pada, jest ciepło i przyjemnie, jak dla mnie wspaniale, zwłaszcza, że od początku września staram się jeździć do pracy rowerem lub chodzić pieszo, autobusem jeżdżę teraz tylko do swojego gabinetu czyli dwa razy w tygodniu po porannej pracy:) Pewnie prędzej czy później i tak będę musiała wybrać autobus, jednak póki co delektuję się promieniami słońca, zajadam naleśniki z dżemem pomidorowym, przywiezionym z wakacji, a wszystko popijam herbatką Summertime:)
Na zdjęciu ręcznik kuchenny House Doctor, wynaleziony na allegro:)