Otaczaj się pięknem

Otaczaj się pięknem

piątek, 17 lutego 2012

Międzynarodowy Dzień Kota

Oj nie będzie to szczęśliwy Dzień Kota dla Charliego:(  Jestem chora, więc nawet na zabawę z nim, nie mam siły, w dodatku wieczorem musi przejść małą głodówkę;(

Kotowizno moja mimo wszystko 
"Wszystkiego najlepszego!!"
A z okazji swojego święta, wyjątkowo nie musisz myć nosa:)


wtorek, 14 lutego 2012

Biutiful

"Biutiful" to film, który miałam okazję ostatnio zobaczyć, zrobił na mnie ogromne wrażenie, film o życiu i trudnej miłości, film prawdziwy i miejscami okrutny, ale przecież takie jest też czasami życie. Brawo za obrazy, kolory, muzykę i mojego ulubionego aktora. Polecam serdecznie, może nie na Walentynki, ale na dzień po - w sam raz:)


Wszystkim świętującym i nie, wszystkiego najlepszego:)

Fragment plakatu, który wisi u nas na przedpokoju


niedziela, 12 lutego 2012

Jest pięknie

Jest zimno, pochmurno i cały czas sypie śnieg, ale obiecałam sobie, że jak bohaterowie "Dzieci z Bullerbyn" będę zachwycać się tymi okropnościami, które psują mi humor i niedzielę. Jest pięknie, cudownie, że pada śnieg, niebo zachmurzone jest takie wspaniałe, jak fajnie, że jest zimno i mamy prawdziwą zimę:) Od razu czuję się lepiej. A w zestawie funduję sobie ciasteczka z powidłami, szklankę mleka i zaległości książkowo- filmowe. Chwilo trwaj!!
1/2 kg mąki
kostka masła
2 jajka
szklanka cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
cynamon
wanilia ( co kto lubi)
Słodkiej niedzieli Wam życzę;)

środa, 8 lutego 2012

Moja natura w kosmetyczce

Za sprawą wielu z Was, powoli wchodziłam w świat kosmetyków naturalnych, poznawałam nowości oraz te zapomniane kosmetyki, które mimo upływu czasu nadal warto mieć.
Ostatnie posty w Magicznym Domku przypomniały mi, że ja również powinnam coś pokazać, bo przecież każda z nas coś tam odkryła, a warto podzielić się tym z innymi.
Zatem dzisiaj moja kolej:)
Balsam do ciała z certyfikatem Eco Cert.
Praktycznie bez zapachu, bardzo dobrze nawilża skórę.
Zakupiony w TKMaxx.
Maseczka matująca z marchewką i szpinakiem dla cery tłustej.
Nawilżająco-rozjaśniający krem pod oczy.
Bez alergenów, parabenów i barwników.
Płyn micelarny do łagodnego oczyszczania powiek i ich brzegów.
Nie zawiera konserwantów.
Płyn polecił mi okulista, ponieważ mam ostatnio spore problemy z oczami i nie mogę nosić soczewek:(
Jest dostępny w aptekach, bez recepty.
Olej kokosowy, który nakładam na końcówki włosów.
O jego dobroczynnych właściwościach dowiedziałam się właśnie od jednej z Was.
Tonik z róży  damasceńskiej, oczywiście od Mimi.
Mineralny puder w kompakcie Sephora.
Nie zawiera parabenów i alergenów.
Jest bez zapachu. Świetnie matuje.
Doskonały do cery mieszanej, 
jestem mu wierna od kilku dobrych lat.
Orzeźwiający krem Sanflore przeciw niedoskonałościom.
Nawilża, matuje i zwęża pory.
Zawiera certyfikat Eco Cert.
Maseczka ze skórki pomarańczowej.
 Ma świetny zapach i naprawdę doskonale złuszcza martwy naskórek i oczyszcza pory.
Po nałożeniu wyglądam w niej jak Shrek.
Do samodzielnego przygotowania w domu.
Odżywka do włosów, do samodzielnego przygotowania w domu.
Pobudza wzrost włosów, sprawia, że stają się grubsze i bardziej lśniące. Podobno nadaje piękny zapach, to prawda, czuję go nawet po dwukrotnym umyciu włosów, jednak znam bardziej przyjemne zapachy:)
Odżywka dotarła do mnie w zniszczonym opakowaniu, muszę opracować sposób przechowywania tych proszków, ponieważ te opakowania są bardzo niewygodne.
Olejki do ciała Alterra znacie chyba wszystkie:)
Olej arganowy znany jako Złoto Maroka lub Złoto od Berberów.
Ten oczywiście zakupiony u Mimi.
Oliwkowe mydło.

To chyba wszystko.
Pozdrawiam serdecznie i mniej mroźnie o dziwo;)