Otaczaj się pięknem

Otaczaj się pięknem

sobota, 31 grudnia 2011

Spełnione marzenia

Dzisiejszy wpis jest dowodem na to, ze marzenia się spełniają, przekonałam się o tym na własnej skórze wielokrotnie, trzeba tylko marzyć i wierzyć, a reszta dzieje się sama...
Lubię rzeczy stare, wysłużone, niby zniszczone, a jednak piękne, syfony, butelki, skrzynie, stare ramy, korale, takie rzeczy sprawiają, że buzia mi się uśmiecha.
O moich marzeniach wiedział nawet św. Mikołaj i jego pomocnicy (moja siostra i jej chłopak), kombinował, kombinował i...

A teraz wyjaśniam co to takiego:)
Musimy jednak cofnąć się w czasie. W 1867 roku Alfred Nobel zarejestrował znak towarowy "dynamit", sto lat później w 1967 skrzynka z dynamitem znalazła się w pewnej kopalni, a jej fragment widzicie właśnie na zdjęciu.
Do deski przytwierdzono poroże renifera, które pochodzi z największej wyspy w Norwegii.


 Wam również życzę Nowego Roku pełnego marzeń, które się spełniają.
Pamiętajcie, że trzeba marzyć!!
Szczęśliwego Nowego Roku!!
Marta



poniedziałek, 26 grudnia 2011

I prawie po...

Ten post miał ukazać się przed Świętami, miały być życzenia, nasza choinka, ale niestety...
Obowiązki, gotowanie, pieczenie, sprzątanie, ostatnie zakupy i mały incydent zdrowotny sprawiły, że piszę dopiero dzisiaj.
Mam nadzieję, że Wasze Święta były równie udane jak moje, pełne spokoju, radości i oczywiście w gronie najbliższych.
Wkrótce pokażę Wam co takiego przyniósł mi Mikołaj, jest to prezent bardzo oryginalny, a przybył naprawdę z baaaardzo daleka. 
Póki co zmykam, to już taka nasza tradycja, że drugi dzień Świat spędzamy z przyjaciółmi, więc na mnie już czas.

A to prezent dla mojej siostry i jej chłopaka, wykonała go Lucynka.
Kochana prezent podobał się bardzo, wkrótce pokażę co takiego Mikołaj zostawił dla mnie u nich, wtedy zrozumiesz czemu prosiłam Cię o ten komplecik:)
Pozdrawiam świątecznie:)

wtorek, 20 grudnia 2011

Naprawdę kilka dni?

Wracałam dzisiaj z pracy, chodnik suchy, ani deszczu, ani tym bardziej śniegu, było jakoś tak ciepło, rozpięłam nawet lekko kurtkę... 
Na chodniku jakieś dziecko narysowało kredą Mikołaja, sanie i choinkę, przez moment pomyślałam "Co jest grane? Nie za wcześnie?", ale to naprawdę jeszcze tylko kilka dni, a ja nadal nie wierzę...

niedziela, 18 grudnia 2011

Jeszcze kilka dni...

Jeszcze tylko kilka dni i w końcu tak długo wyczekiwane rodzinne Święta:)
W związku z tym strojenie domu trwa:)

środa, 14 grudnia 2011

Wyniki Candy


Witajcie, z małymi opóźnieniami, ale udało się. Wreszcie mogę podać wyniki mojego Candy, niestety mimo usilnych prób, nie mogłam tego zrobić wcześniej.
Nie trzymam Was więcej w niepewności.
Drogą losowania wygrał następujący komentarz 
"Śliczna podusia... i jaka optymistyczna :)
Strasznie mi się podoba ;)
Ustawiam się, pozdrawiam M."

Autorkę tego komentarza, a jest nią  Moemagda, bardzo proszę o przesłanie swojego adresu.
Jeszcze raz gratuluję, cieszę się, że poszewka z konikiem przypadła Wam do gustu, mam jeszcze trochę tego materiału, więc kto wie:) 




niedziela, 11 grudnia 2011

Sezon na...

Jest coraz zimniej, momentami czuję nadchodzącą zimę, coraz częściej temperatura spada poniżej zera, jednym słowem sezon na grzane wino uważam za otwarty:)

wtorek, 6 grudnia 2011

Zmęczenie

Ostatni miesiąc był bardzo intensywny, remont mojego Centrum, przeprowadzka czyli przeniesienie gabinetu do centrum, wizyty w sklepach budowlanych nawet po kilka razy dziennie, malowanie, sprzątanie, układanie, jednym słowem sporo pracy. Na szczęście nie wszystko było na mojej głowie, pomagali inni, za co jestem bardzo wdzięczna. Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie dołożyła do tego dodatkowej pracy, kupiłam nowy regał na książki o połowę mniejszy od starego. Obiecałam sobie, że pozbędziemy się części rzeczy, ale chyba się nie da. Przy okazji sprzątania znalazłam kilka prawdziwych perełek, była to karta pływacka mojego kolegi, którego poznałam w liceum, teraz jest księdzem w Rzymie, odkryłam również stare wycinki z gazet, w których były zamieszczone moje wiersze, miałam wtedy 12 lat....
Jestem w szoku, że to znalazłam, ponieważ mam za sobą kilka przeprowadzek, teraz mieszkamy już w swoim własnym domu, a ja dotargałam to tutaj:)
Kiedy patrzę na nowy regał, mimo wszystko odczuwam satysfakcję, warto było dokonać tych zmian.

A poniżej zdjęcia moich broszek, w tym dwóch od Llooki, chyba nie muszę pisać, które to dokładnie, bo każdy kto zna jej bloga, rozpozna je bez problemu.