W dniu dzisiejszym kolejny wpis z cyklu "Dla męskiego grona", co nie oznacza, że inni czytać go nie mogą rzecz jasna. Tak naprawdę przepis poniżej jest banalnie prosty, a dodatkowo bardzo smaczny, więc dedykuję go wszystkim początkującym w kuchni:)
Jego pierwowzór znalazłam w Pani, jednak Ja jak to Ja, musiałam w nim trochę pozmieniać, plusem jak dla mnie jest to, że deser ten nie jest za słodki, można go serwować z różnymi dodatkami, osobiście postawiłam na cynamon, ale może być również czekolada.
Deser zawiera gruszkę, która wielu osobom kojarzy się z afrodyzjakiem, podobno zawdzięcza to swoim kobiecym kształtom.
Czytając o gruszkach natknęłam się na informację, że to jedne z nielicznych owoców, które najlepiej dojrzewają, kiedy są zerwane z drzewa.
250 g gruszkowego jogurtu
250 g mascarpone
110 ml mleka
3 łyżki brązowego cukru
świeża gruszka
Wszystko oprócz gruszek mieszamy, na spód miseczek kładziemy kilka plasterków świeżej gruszki, zalewamy masą i chłodzimy. Posypujemy cynamonem lub czekoladą.Prawda, że banalnie proste?
Coś w sam raz dla mojego męża;)
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
UsuńPrędzej kota zabierze się za gotowanie niż mąż :D pysznie wygląda
OdpowiedzUsuńhehe może nie będzie tak źle, mój gotuje coraz częściej, zwłaszcza jak go chwalę i komplementuję:)
UsuńAchhh kusicielko ;))) Mam takie same szklanki :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Kochana coś się nam od życia należy, prawda?:)A szklaneczki uwielbiam, mam do nich karafkę:)Pozdrawiam
UsuńJa mam do nich rowniez 2 karafki i 2 talerze ;)))
UsuńNo proszę czyli piękny komplet;)
Usuńmmm ale mi smaczka narobiłaś:))) chyba muszę to wypróbować:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, tak na osłodę tych pochmurnych dni:)
UsuńProtestuję - nie tylko dla męskiego grona :)
OdpowiedzUsuńNiech męskie grono przygotuje, a my zjemy:)
UsuńGenialne szklaneczki :-) Hiszpański recycling. Mam takie :-D
OdpowiedzUsuń