Dziś będzie niewyraźnie, bez wiodącego tematu, będzie osobiście. Właśnie skończyłam porządkować pliki w moim telefonie, znalazłam sporo zdjęć, część z nich zrobiona w pośpiechu, część to łapanie chwil. Patrząc na niektóre, nawet nie wiem co autor miał na myśli;)Jednym słowem jeden wielki miszmasz.
Cudne miejsce w Krakowie nad moim ukochanym Cafe Camelot
Na misiowej kawie w towarzystwie trzech dam.
Blogerki kulinarne rozpieszczają Trójmiasto
Kraków kolejny raz
Domek z bajki
Lubię to
Cypis pierwszy raz na plaży
Było i nie ma
Moustache
Piękny miszmasz ;) lubię takie troszkę zapomniane zdjęcia, zawsze przywołują miłe wspomnienia.
OdpowiedzUsuńto prawda, dzięki nim widać jak czas szybko mija;)
UsuńJakie miłe wspomnienia :)))
OdpowiedzUsuńoj bardzo miłe:)
Usuńświetne zdjęcia! a szczególnie zeszycik Twój do mnie przemówił! :) oj fotografowanie swojego życia jest świetne poniewaz w kazdej chwili możesz do niego powrócić! pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńto prawda:) ja również pozdrawiam;)
UsuńFajne momenty :)
OdpowiedzUsuńdzięki;)
Usuń:) wieszaczki i zegary rewelacyjne...uwielbiam takie klimatyczne miejsca:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetne, wspomnieniowe fotki! :)
OdpowiedzUsuńByłaś w moim ukochanym miejscu w Krakowie. Cudnie!
OdpowiedzUsuńbyłaś u mnie w mieście :D
OdpowiedzUsuńKraków?
UsuńFajne migawki :) Też mam masę zdjęć na komórce i lubię bardzo takie "co autor miał na myśli" ;))
OdpowiedzUsuń