W związku z budowlanymi pracami wykonywanymi w mojej okolicy, w ostatni piątek przez prawie 24 godziny byłam bez ogrzewania i ciepłej wody. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że za oknem było -12 stopni. Ale dałyśmy radę, nosiłam Marikę w chuście i grzałyśmy się w ten sposób nawzajem. W sumie nie było tak źle, czas nam miło upłynął i przeczytałyśmy prawie całą książkę. Od kiedy Marika przyszła na świat, czytam na głos, a książki pochłaniamy w bardzo szybkim tempie. Oczywiście nie obyło się bez herbaty, a żeby herbatka nie zmarzła, imbryczek dostał kubraczek. Kubraczek nie byle jaki, bo z Harrods'a. To kolejny prezent jaki ostatnio otrzymałam od dzieci, którymi opiekowałam się w UK. Do kompletu mam jeszcze fartuszek. Przyszedł również kolejny numer magazynu Jamie, wprawdzie wydanie jesienne, ale przepisy bardzo apetyczne. Zresztą w tak mroźne i pochmurne dni, aż miło cofnąć się do złotej jesieni:)
Kubraczek fajna sprawa :) Chyba muszę sobie taki sprawić ...
OdpowiedzUsuńPraktyczny gadżecik:)
UsuńTe wyłączenia też nas dobijają. Zwłaszcza, że nikogo nie informują o planowych wyłączeniach. Tylko dopiero po wyłączeniu idzie info,z ę to planowe wyłączenie. To bardzo dezordanizuje nam pracę.
OdpowiedzUsuńJa dowiedziałam się przypadkiem i całe szczęście, bo się psychicznie chociaż nastawiłam:)
UsuńJak to ja mówię, mnie to tylko prąd wyłącza wichura, śnieżyca jak uwiśnie na kablach, nawałnica albo elektrownia jak właśnie cóś naprawia ;)) , poza tym nie narzekam, kiedyś raz tak było, nie pamiętam co to się wydarzyło, nie było prądu, gazu i wody, masakra, mieszkaliśmy 3 dni u moich rodziców, aż do włączenia wszystkiego ;)), teraz wiadomo na co takie pokrowczyki były i kiedyś, bo zwyczajnie w tych zamczyskach zimno było i ta herba zanim została by wypita to by była zimna ;))
OdpowiedzUsuńbuziaki!
To prawda Uleńko i dlatego tym bardziej ucieszył mnie prezent, szybko miałam okazję go wykorzystać.
Usuńmuszę i ja swój kubraczek wyciągnąć z szafy...bo herbatka mi stygnie szybciutko:)
OdpowiedzUsuńOj to koniecznie, koniecznie:)
Usuń3majcie się cieplutko dziewczyny, nie ma jak cieplł herbatka we dwoje;)Świetny pomysl z czytaniem na głos:)
OdpowiedzUsuńczasem już mi głosu brakuje, ale to fajnie,że dwie osoby mogą korzystać:)
UsuńJakie fajowe te "Twoje angielskie dzieci" :)))) robią prezenty "bez pudła" :))) ściskam cieplutko!!!!!1
OdpowiedzUsuńOj tak zawsze trafiają w mój gust:)
UsuńNie wiem jak to sie dzieje, ale w Niemczech jeszcze nie mialam takiej niespodzianki...brak pradu czy wody przez dluzszy okres czasu :-)
OdpowiedzUsuńUsciski
Szczęściara:)
Usuń