Mój ostatni post u wielu z Was przywołał sporo wspomnień. Tak to już jest, poszukujemy wymyślnych rzeczy, smaków, miejsc, kiedy to co najlepsze jest tuż obok nas. Dziękuję za Wszystkie miłe słowa.
No cóż, Święta coraz bliżej, czas wprowadzić trochę akcentów w tym klimacie. Całkiem niedawno odkryłam wspaniały i bardzo klimatyczny sklepik Sopocka Weranda, to właśnie z niego pochodzą moje sanki. Sklep jest magiczny, wszystko w moim klimacie, przemiła właścicielka i cóż, miło jest przed zakupem móc zobaczyć to na własne oczy i dotknąć; zresztą wiecie o co chodzi...
Z Sopockiej Werandy pochodzi również moja szczotka Green Gate, zatem nic tylko zabierać się do przedświątecznych porządków:)
Na zdjęciu powyżej fragment kija do krykieta,który przywiozłam wiosną z Portobello Market.
:) czerwony u Ciebie prezentuje się naprawdę wyjątkowo ;)
OdpowiedzUsuńŚciskam*
ale ładnie się zrobiło:)))))))))
OdpowiedzUsuńbuziaków moc
Powoli wprowadzam świąteczne akcenty:)
Usuńpozdrawiam
Piekne przedmioty:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
pięknie dekorujesz :)
OdpowiedzUsuńSkrzynia jest boska! Mój klimacik :)))
OdpowiedzUsuń