Nie wiem jak wy, ale ja bardzo często nawet z krótkich wyjazdów za miasto przywożę nowe smaki. Czasem jest to przepis, innym razem przyprawa, ale to właśnie dzięki takim akcentom, mam szansę na powrót do wspomnień będąc już w domu.
Z ostatniego weekendu przywiozłam pomysł na marchewkowe ciastka, ciasto lub muffiny już były, tym razem dostałam gotowe ciastka, bardzo mi smakowały, pomyślałam więc, że sama mogę takie przygotować.
Poszperałam w internecie, dodałam coś od siebie i tak oto powstały marchewkowe ciasteczka.
W moich ciastkach, kandyzowaną marchew zastąpiłam prawdziwą, pominęłam jednak rodzynki, ponieważ nie przepada za nimi mój mąż, dodałam migdały, płatki owsiane, cynamon i miód. Myślę, że doskonałym dodatkiem mogą być również kawałki czekolady, żurawina i syrop klonowy.
szklanka mąki
2 jajka
150 g masła
pół szklanki cukru
3 łyżki miodu
szklanka płatków owsianych
2 łyżeczki sody oczyszczonej
świeżo starty cynamon (ilość zależna od upodobań)
migdały (płatki) -ilość zależna od upodobań
szklanka startej marchwi (może być więcej)
Masło, cukier i jajka miksujemy, dodajemy pozostałe składniki.
Pieczemy w 180 stopniach przez około 15 minut (czas pieczenia zależy od wielkości ciastek, zatem trzeba je obserwować)
Słój na ciastka gotowy
150 g masła
pół szklanki cukru
3 łyżki miodu
szklanka płatków owsianych
2 łyżeczki sody oczyszczonej
świeżo starty cynamon (ilość zależna od upodobań)
migdały (płatki) -ilość zależna od upodobań
szklanka startej marchwi (może być więcej)
Masło, cukier i jajka miksujemy, dodajemy pozostałe składniki.
Pieczemy w 180 stopniach przez około 15 minut (czas pieczenia zależy od wielkości ciastek, zatem trzeba je obserwować)
Słój na ciastka gotowy
Wow! Wyglądają smakowicie.....muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPs jeśli lubicie gry planszowe zapraszam na wiosenne giveaway do mnie
Już zaglądam do ciebie, a ciasteczka polecam, jeśli oczywiście lubisz marchewkę:)
Usuńciasto marchewkowe mi smakowało to ciasteczka pewnie też. u mnie też rodzynki odpadają- ja nie lubię ;)
OdpowiedzUsuńJa następnym razem zrobię z rodzynkami, bo mój mąż często przekonuje się do rzeczy, których niby nie lubi:)
UsuńNie znałam tych ciastek, ale już je lubię:)
OdpowiedzUsuńPlantain ...tez nie znam.Całe życie się człowiek uczy :)))
Bardzo mi miło, polecam serdecznie:)
Usuńkiedyś już się spotkałam z ciastem marchewkowym ;))) A Twoje ciacha musza być pyszne :))))
OdpowiedzUsuńściskam**
Dziękuję za miłe słowa, mi smakują, ale myślę, że muszę je jeszcze lekko zmodyfikować:)
UsuńJa też ich nie znałam. Pokazujesz mało znane przysmaki! ;-)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam nawet, że jest kandyzowana marchewka!
Przepis wydaje się apetyczny.
Ja też nie wiedziałam, że jest, zresztą ona jest w składzie tych kupnych ciastek, a moje mają prawdziwą:) Pozdrawiam
Usuńmmm wyglądają pysznie, a marchewkę uwielbiam! zwłaszcza marchewkowe ciasto:) fajnie wykorzystałaś etykietkę!
OdpowiedzUsuńDzięki:) etykietka znajdzie się w przepiśniku, bo bardzo mi się podoba;)
Usuńapetyczne :)
OdpowiedzUsuńJuż zauważyłaś wyróżnienie. ;-)
OdpowiedzUsuńNie zdążyłam napisać zaraz po opublikowaniu postu, bo zadzwonił telefon. ;-)
Tak zauważyłam, to miła niespodzianka, bardzo dziękuję:) To były bardzo miłe słowa:)
UsuńWyglądają wspaniale ... i ta oprawa :)
OdpowiedzUsuńZjadłabym sobie :)
To zapraszam, zostało jeszcze kilka:)
UsuńOch, jak ja lubię Twoje kulinarne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńBuziaki
Nawet nie wiesz jak mi miło:)
Usuńno i mam przepis na smakołyki na weekend,dziękuję !!!
OdpowiedzUsuńEwa
http://skoknaszafe.blogspot.com/