Tydzień temu dotarła do mnie książka Mimi i Sebastiana "Czas odnaleziony", postanowiłam dawkować sobie tę przyjemność fragmentami, niestety nawet największe przyjemne chwile kiedyś muszą się skończyć, dlatego jak większość z Was czekam na kolejne części. "Czas odnaleziony" to książka dla mnie szczególna, bloga Mimi czytam od bardzo dawna, uwielbiam jej zdjęcia, przepisy, komentarze, spostrzeżenia i pomysły, zresztą przecież nie zachwycają tylko mnie. Rok temu mieliśmy okazję spędzić kilka dni w Domu pod Jaszczurkami, więc książka oraz jej autorzy są nam szczególnie bliscy. Rozdział o pieczeniu chleba przypomniał mi właśnie te chwile i ten wspaniały zapach świeżego chleba, który można poczuć w progach Mimi i Zorkyego. Przeglądając kolejne strony Waszej książki czułam zapachy, był zapach ziół, lawendy, a nawet ambry, o której może nie wspominacie, jednak rozdział "Uczta w Warzat" jakoś mi się z nią skojarzył. Przypomniał mi się nawet nasz wspólny wieczór, jedliśmy ziemniaki z czosnkiem i solą, świeży chleb, popijaliśmy Wasze piwo, byliśmy szczęśliwcami, którzy jako pierwsi mogli skosztować tak smacznego trunku:) Przypomniała mi się rozmowa o koglu-moglu i śniadanie na werandzie, kiedy to mój mąż tworząc najdziwniejsze kombinacje ze składników, poznawał nowe smaki, od których wcześniej stronił, a czytając rozdział o Paryżu i Amelie Poulain, miałam wrażenie, że to pominięty fragment filmu.
Kochani nie udało nam się spotkać w tym roku ani w Świnoujściu, ani w Jaszczurowej, ale myślimy i planujemy... Dziękuję za ciepłą dedykację, również w książce dla mojej Mamy.
A zakładką była mięta...
Czas odnaleziony
Kurcze muszę"odnaleźć czas" przeczytać tę książkę..
OdpowiedzUsuńSpokojnie jak zaczniesz, nim się obejrzysz będzie koniec:)
OdpowiedzUsuńOch! Jakie cudowne są Twoje-Wasze wspomnienia. Te słowa, te emocje, serce na dłoni...
UsuńMartuś!
Dziękuję bardzo za piękny wpis i cudowne zdjęcia. Takie morskie, pełne moich tęsknot. Rozczulające...
Kochana to w końcu specjalnie dla Ciebie:) wiem jak lubisz morskie klimaty;)
UsuńBeautiful pictures and have a nice sunday.
OdpowiedzUsuńHugs
Zazdroszczę lektury tej książki.Na tylu blogach czytam jakże wspaniała jest i coraz bardziej żałuję ,że jeszcze jej nie czytałam.
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę i ja przeczytasz, a my dzisiaj na obiad spaghetti z przepisu właśnie z tej książki jedliśmy, było boskie;)
UsuńKsiążka jest fantastyczna. Wiem coś o tym :)
OdpowiedzUsuńJa przeczytałam w jedno popołudnie. Czekam na kolejne :)
OdpowiedzUsuńJa chciałam dozować sobie przyjemności;)
UsuńDzień dobry kochana :)
OdpowiedzUsuńAż jestem ciekawa tej książki...tak fajnie ja opisałaś :) zapraszam po odbiór wyróżnienia za blog do mnie :) buziole :)
Witaj, Dziękuję za wyróżnienie, jak znajdę więcej czasu to odpowiem:) Pozdrawiam słonecznie
Usuńja też próbowałam sobie dawkować tą niesamowitą książkę, ale pochłonęła mnie bez reszty... kilka wieczorów wystarczyło. Na jeden raz nie chciałam, szkoda mi było... do tej pory zaglądam do niej codziennie:) też czekam na kolejne części
OdpowiedzUsuńściskam Ciebie mocno
Dobre jest to, że książkę można przeczytać ponownie:)
UsuńPięknie i ciepło napisane :))), tez mam podobne wspomnienia z ich domku ;))
OdpowiedzUsuńuściski!
:) Dziękuję:)
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńWlasnie odpisalam w komentarzu u mnie ze tak ksiazka jest cudowna i wzbudza nadzwyczajne emocje:)
Ale, ale znasz autorow osobiscie, niesamowite!
usciski
Rok temu spędziliśmy kilka dni w Domu pod Jaszczurkami i tak się poznaliśmy:)
UsuńSzkoda,że nie mam tej książki, za póżno się zreflektowałam :(
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze nic straconego, Monika pisała, że zostało kilka egzemplarzy
Usuńniestety nie mam szczęscia posiadać tej książki:(((..pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze nic straconego, Monika pisała, że zostało kilka egzemplarzy
UsuńHej, mam pytanie czy mogę zakupić tą książkę bardzo chciała bym ją przeczytać ;) pozdrowienia z Włodawy
OdpowiedzUsuńAle to pytanie chyba nie do mnie:) Książka była na zamówienie, wiem że zostało kilka egzemplarzy, chociaż patrząc na zainteresowanie, to pewnie i te ostatnie szybko się rozeszły. Pytaj u autorów:)
Usuń