Oj nie będzie to szczęśliwy Dzień Kota dla Charliego:( Jestem chora, więc nawet na zabawę z nim, nie mam siły, w dodatku wieczorem musi przejść małą głodówkę;(
Kotowizno moja mimo wszystko
"Wszystkiego najlepszego!!"
A z okazji swojego święta, wyjątkowo nie musisz myć nosa:)
A ja chce wiecej Charliego!! jejeuniu zaadoptowalabym go! Jak Blue musial przechodzic glodowke przed sterylizacja, ktora sie nie odbyla bo jak pisalam okazalo sie ze to wykastrowany pan kot;-)) to myslalam ze mi serce peknie bo mi sie wydawalo, ze chodzi glodniutki:-( Zycze zdrowka!!!!!!! i buziaki dla Waszej Kotowizny!:-)))))))))))
OdpowiedzUsuńNOOOO NIEEEE W DZIEŃ KOTA TO SPODZIEWAŁAM SIE CAŁEGO ZESTAWU ZDJĘĆ TEJ PIEKNOTY...BUUUUUUUUU
OdpowiedzUsuńDziewczyny obiecuję fotek będzie więcej dopadła mnie grypa, wszystko mnie tak strasznie boli, że nie jestem w stanie siedzieć na krześle
OdpowiedzUsuńNosek Charliego jest uroczy. Twój kot jest bajkowy!
UsuńBez dwóch zdań!
Uściski :*
no prosze! nie wiedziałam, że obchodzimy dzień kota :)
OdpowiedzUsuń