"Biutiful" to film, który miałam okazję ostatnio zobaczyć, zrobił na mnie ogromne wrażenie, film o życiu i trudnej miłości, film prawdziwy i miejscami okrutny, ale przecież takie jest też czasami życie. Brawo za obrazy, kolory, muzykę i mojego ulubionego aktora. Polecam serdecznie, może nie na Walentynki, ale na dzień po - w sam raz:)
Wszystkim świętującym i nie, wszystkiego najlepszego:)
Fragment plakatu, który wisi u nas na przedpokoju
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz