Otaczaj się pięknem

Otaczaj się pięknem

środa, 31 października 2012

Czosnek

W jednym z ostatnich numerów Twojego Stylu, Tessa Capponi Borawska opisuje zbawienną moc czosnku oraz wszelkie wariacje z nim związane. Ucieszył mnie ten felieton, znalazłam tam kilka nowych inspiracji, ale przede wszystkim przypomniał mi się pewien letni wieczór u Mimi.
To właśnie tam pierwszy raz dowiedziałam się, czym jest pieczony czosnek, który jak zaczarowany, po upieczeniu zmienia swój smak i zapach o 180 stopni. Staje się delikatny, słodki i jest wspaniałym dodatkiem do pieczonych ziemniaków z ogniska lub pieca.
Zatem na pierwsze mrozy pieczone marchewki z ziołami i czosnkiem. Smacznego!!
 

32 komentarze:

  1. jak to dobrze, że jest Mimi ;) też nie znam tego smaku, chętnie wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam ziemniaki w mundurkach polane oliwą i posypane ząbkami czosnku, całość do piekarnika. Wyśmienite z dobrym piwkiem:)

      Usuń
  2. Ja również uwielbiam czosnek ;) W takiej postaci już go 'znałam' Jest cudny... idealnie na tą porę roku ;)

    pozdrawiam,
    Mika <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale ładne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubię czosnku... ale teraz dodaję go gdzie tylko się da;) oczywiście wszystko dla zdrowia;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj go upiec, zmienisz zdanie:) Polecam i pozdrawiam

      Usuń
  5. Ooo, pieczonego czosnku jeszcze nie robiłam, ale chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię czosnek, nigdy nie brakuje go w mojej kuchni. Pieczony ? super :)
    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również dodaję go wszędzie gdzie się da:)
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. Nie próbowałam, ale znając Mimi to wie co mówi, taki czosnek musi być rzeczywiście smaczny.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię czosnek, musi być świetny tak przygotowany:). Piękne zdjęcia zrobiłaś!

    OdpowiedzUsuń
  9. kocham czosnek i mogłabym jeść na okrągło. Ten w wydaniu z marchewką jak dla mnie bomba:) ja wiecznie robię sos czosnkowy domowej roboty:))) uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas czosnek to stały gość w kuchni, a właściwie domownik, ale ten pieczony to zupełnie inna bajka...:) Pozdrawiam

      Usuń
  10. O Cię Florek, ale pycha marcheweczka! Nigdy jeszcze nie piekłam czosnku - muszę spróbować, bo w potrawach bardzo go lubię, nawet baaardzo. ;0
    Pozdrowionka
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale mi ślinka pociekła :P a Zdjęcia są przecudowne!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo proszę, a niektórzy pewnie się zdziwią, ślinka na widok czosnku i marchewki?;)

      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  12. Jakie fajne zdjęcia! Lubię taką ciekawą fotografię.

    OdpowiedzUsuń
  13. Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa i odwiedziny:) Pozdrawiam i już zaglądam do Ciebie

      Usuń
  14. wygląda obłędnie !! uwielbiam czosnek w każdej postaci, a usmażony z kurczakiem na sklarowanym maśle wraz ze świeżym rozmarynem, tez nabiera cudnego słodkawego smaku ;))
    upiekę go na pewno !
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula szczęściaro:) Pomysł z kurczakiem bardzo mi się podoba, spróbuję niebawem, rozmarynu mam pod dostatkiem:)

      Usuń
  15. Pieczony czosnek wypatrzyłam kilka lat temu u Jamiego. Uwielbiam. Masz rację, zmienia się całkowicie. I choć lubię jego ostrość i charakterystyczny smak, to ta słodka łagodność po upieczeniu jest genialna :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię czosnek pod każdą postacią, trzeba przyznać, że na zdjęciach też wypada całkiem nieźle:)

      Usuń