Ostatnio dzięki mojej siostrze, nasza kolekcja z konikiem się powiększyła.
Nadal brakuje mi tej "prawdziwej" figurki, jednak jej cena sprawia, że zadowalam się tym co mam.
Broszka
Kuchenne "łapki"
Jak widzę kto zajmuje się malowaniem koników, zaczynam rozumieć, dlaczego są tak bardzo drogie:)
http://www.nordicgifthouse.com/nisser/5130.htm
Ha ha. Marta fajny post! Szczerze mówiąc to tak myślałam, że to właśnie ONI zajmują się produkcją szwedzkich koników ;)
OdpowiedzUsuńMam oryginalnego konika ze Szwecji, który jest uchwytem na serwetki i ma kolor... niebieski. Właśnie jestem w trakcie przemalowywania go na biało. Być może jest to profanacja ;), ale byłaby to jedyna rzecz w moim domu w kolorze blue :). Po prostu każdy kolor jest dobry, byle by był biały :)
Trzymaj się ciepło!
Hahaha ale fajny post! Koniki sa swietne!
OdpowiedzUsuńWitaj, trafiłam do Ciebie przez przypadek i od razu miłe zaskoczenie dzielimy te same upodobanie tzn. koniki.Jestem szczęśliwą posiadaczką kilku koników.Zapraszam do odwiedzenia mojego blogu.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttp://by-mariolka.blogspot.com/
:) Koniki Dala są uwielbiane przez wiele osób:) Pozdrawiam cieplutko i już do Ciebie zaglądam:)
UsuńW takim razie na pewno by Ci sie spodobalo tutaj:
OdpowiedzUsuńhttp://thenorthpole.wordpress.com/2011/09/13/w-krainie-drewnianego-konika-in-the-land-of-the-little-wooden-horse/
:)
Ale fajne miejsce, pozostaje tylko pozazdrościć:)
Usuń