Dzisiaj chciałam pokazać Wam moje ostatnie zdobycze, myślę, że są to zarazem ostatnie, które nie mają związku ze Świętami. W sklepach i gazetkach pojawia się coraz więcej świątecznych produktów, z jednej strony szkoda, mamy w końcu nadal jesień i to słoneczną, z drugiej strony po cichu muszę przyznać, że tęskniłam za tymi wszystkimi ozdobami i świątecznymi akcentami. Widziałam nową ofertę Tchibo- mają świetne poszewki na poduchy, a w Rossmanie pełno reniferów i ozdób w stylu skandynawskim:) Wracając jednak do tematu:
Nowe wieszaczki
A tak prezentują się na ścianie:
Łyżeczki-miarki
Formy na tartaletki- jesień sprawiła, że wciąż mam ochotę piec tarty, w różnych postaciach, formach i smakach
Szyld
A następny post będzie z Candy, bez okazji, ale możecie go potraktować jako prezent świąteczny, ponieważ losowanie na pewno będzie w grudniu. Pozdrawiam i życzę miłego weekendu, który u nas wygląda bardzo pracowicie, ponieważ mamy remont mojego centrum terapii. Z jednej strony bardzo się cieszę, a z drugiej bardzo się boję czy się wyrobimy i czy wszystko się uda na czas zorganizować. Zatem trzymajcie kciuki:)
jako maniaczka kuchennych gadzetow zwróciłam uwagę na miarki, czy one są ceramiczne???śliczne:)
OdpowiedzUsuńps.czy moglabys usunąc weryfiakcję obrazkową???
ABily łyżeczki wykonane są z białej ceramiki i przewiązane są jutowym sznurkiem. Co do weryfikacji obrazkowej to wstyd się przyznać, ale nie wiedziałam, że coś takiego posiadam:) Jak dopatrzę się jak to usunąć to oczywiście to zrobię, bo też za tym nie przepadam:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow swietne zakupy, ja tez mam podobne miareczki ale Twoje sa swietne!!!! i na tym sznureczku prezentuja sie super! Ojejuniu nie wiem czym mamnajpierw oczy cieszyc:-) podoba mi sie tez tlo na pierwszej fotce to chyba jakis sliczny woreczek jutowy:-) wieszaczki prezentuja sie swietnie! No to milego, pracowitego weekendu:-)
OdpowiedzUsuńapappapapppa
Syl
Cieszę się, że wszystko się Wam podoba.
OdpowiedzUsuńSyl- tło na pierwszym zdjęciu do jutowy dywan:)
Pozdrawiam
Witam:) Z przyczyn ode mnie nie zależnych byłam zmuszona do zmiany nazwy bloga z muniana.blogspot.com na muniawnorwegii.blogspot.com. Bardzo proszę o zmianę adresu bloga w podlinkowanym zdjęciu z informacją o candy oraz jeśli masz mnie na liście obserwowanych blogów, również proszę o zmianę nazwy strony. Bardzo przepraszam za zamieszanie. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńMunia:*
marzą mi się takie łyżeczi-miareczki :) możesz zdradzić gdzie zakupiłaś swoje? pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŁyżeczki kupiłam w sklepie internetowym Belle Maison:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń