Wzięło mnie dzisiaj na wspominanie wakacji, czas tak szybko pędzi, jest już październik a ja mam wrażenie, że właśnie pakowałam się na wakacje. Szkoda mi trochę tego lata, słońce rzadko się pojawiało, za ciepło nie było, może nie powinnam narzekać, mieliśmy miesiąc urlopu i piękną pogodę, jednak czerwiec, lipiec a nawet wrzesień sprawiły, że prawie zapomniałam o słońcu.
Dlatego dzisiaj pokazuję kolejny fragment naszej podróży- Gibraltar. Naszym miejscem docelowym była Portugalia, jednak na Gibraltar jest bardzo blisko, więc szkoda nie skorzystać z okazji by zobaczyć Magoty gibraltarskie:)
W oddali Maroko (za statkami taka czarna plamka):)
W oddali Hiszpania
Dosyć tych wspomnień, bo nie dam rady jutro pójść do pracy.
Idę napić się herbaty, jestem spragniona jak ta małpka:)
Oj, zazdroszczę wycieczki :)) Widoki urokliwe, ale najbardziej wpadły mi w oko... niebieskie drzwi ;D
OdpowiedzUsuńJa też lubię zdjęcie z niebieskimi drzwiami, chciałabym mieć takie w domu:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń