O mojej miłości do staroci pisałam wielokrotnie. Syfony, skrzynia, drabina, teraz przyszła kolej na tę piękną damę, to była miłość od pierwszego spojrzenia, wiedziałam, że będzie moja. Nawet męża nie pytała, kupiłam i stało się. Oczami wyobraźni widzę na niej świąteczne lampki, a póki co w wersji nieco jesiennej:)
Ooo, jest super , zazdroszczę, dobre oko masz
OdpowiedzUsuńPozdrówka ciepłe!
Dzięki, nawet nie wiesz ile na nią czekałam:)
UsuńMartuś, jest prześliczna! Taka jaka jest! :))
OdpowiedzUsuńDzięki, nie mam zamiary w niej nic zmieniać, takiej szukałam, taka się trafiła i taka zostanie:)
UsuńFajoska :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńUwielbiam takie posty o starociach, które znajdują nowy dom.Kiedy ktoś potrafi dostrzec w nich piękno, którego na pierwszy rzut oka nie ma dla wielu ludzi. Super szafeczka.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa, cieszę się, że szafeczka podoba się również innym;) Wnosi do domu wiele ciepła;)
Usuńdama kusi :)
OdpowiedzUsuńprawda?:)
UsuńTyle pięknych staroci :))
OdpowiedzUsuńdzienx:)
Usuńdziękuję, jak się uda, to będzie jeszcze coś:)
OdpowiedzUsuńŚliczna jest :) też nie pytałabym się o zdanie męża :)
OdpowiedzUsuńDzięki, w takim razie czuję się usprawiedliwiona:)
UsuńMa potencjał ten mebelek :) Bardzo jestem ciekawa jak będzie wyglądał po liftingu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Liftingu nie będzie:)
UsuńMasz oko do pięknych staroci, pozytywnie zazdroszczę!!! :)
OdpowiedzUsuń