Długi weekend dobiegł końca, dla mnie był to weekend pod hasłem remont.
Z jednej strony nie lubię remontów; kurz, bałagan i całe to zamieszanie źle na mnie działają, ale z drugiej strony podoba mi się, bo jest to zawsze okazja do zmian i nabycia kilku nowości.
Na Charliego remont wpłynął bardzo negatywnie, zupełnie nie potrafił się odnaleźć w tej całej sytuacji, w przeciwieństwie do mojego poprzedniego kota, który był zawsze zaciekawiony, co takiego robimy.
Charlie generalnie ma ciężkie dni, kiedy w kwietniu stopniał śnieg, miał depresję, on tak uwielbia zimę, a teraz zrobiło się upalnie i jemu naprawdę jest ciężko, leży w cieniu, chłodzi się pod prysznicem, dzisiaj w trakcie ulewy i burzy poczuł ulgę, leżał na fotelu, na balkonie i delektował się deszczem. Co do balkonu, nareszcie i tam zawitała wiosna, jest lawenda, mięta, melisa (obgryzana regularnie przez Czarka), rozmaryn i oregano, a powoli wzrasta również rukola i rzodkiewka.
A po remoncie Czaro zamieszkał na drabinie.
Slodki kociak i piekna, dorodna plantacja na balkonie :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję, niestety zioła są moim zdaniem wrażliwe na mocne słońce, a mój balkon jest bardzo słoneczny, więc muszę kombinować zawsze jak tu je uchronić od nadmiaru promieni słonecznych:)
Usuńach cudnie u Ciebie! i ten kocurek na ostatnim zdjęciu....
OdpowiedzUsuńdobrego weekendu kochgana:*
Dziękuję bardzo i oczywiście wzajemnie:)
UsuńKociak, ah! cudny! :) I ta plakietka do kwiatków <3
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńMiłego weekendu życzę:)
Jaki on dostojny i piękny! :)
OdpowiedzUsuńDziś wynieśliśmy drabinę z domu, uczepił się i nie chciał popuścić, tak mu się spodobało spanie na niej:)
UsuńU mnie własnie taka kocia mieszanka - jedno ciekawe i wszędzie nos wsadzi, drugie schowa się na dnie szuflady. ;)
OdpowiedzUsuńPa, Ewa
Ach te koty...:)
UsuńDziękuję bardzo
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie sielskie klimaty w domu...zapraszam na nowości do redecor.pl naczynia ceramiczne stylizowane na postarzaną emalię a więcej fotek na moim blogu homefocuss.blogspot.com miłego weekendu Gosia
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i namiary na sklepik, już zaglądam;)
UsuńPozdrawiam
Charlie ma śliczny pyszczek .Ja w tym roku nic nie siałam, jestem u rodziców więc możekiedy wróce coś jeszcze posadzę, choć to będzie trochę późno.
OdpowiedzUsuńale Ty masz gwarantowaną pogodę trochę dłużej niż my, prawda? więc może jest szansa, np. rukola wschodzi w ciągu kilku dni.
UsuńPozdrawiam
u ns majówka była zimna, deszczowa, zupełnie niemajowa ;/
OdpowiedzUsuńU nas też pięknie nie było, za to teraz jest cudownie:)
UsuńU nas też do kitu z pogodą, gdzie nie byliśmy deszcze :/ Ale już jest lepiej i kwiatki też rosną już ładnie :) Ale u Ciebie ogród pełną parą, super! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhmmm ogród to zbyt dużo powiedziane:)
Usuńcudowny ogródek..i biedny kociołek:))))))))
OdpowiedzUsuń