Niezapominajka, niezabudka, a w tłumaczeniu z greckiego mysie uszko, to kwiatek, który uwielbiam.
Czasami nawet żałuję, że moja ślubna wiązanka nie była właśnie z niezapominajek.
Zawsze wyglądają cudnie, przejrzałam całą galerię Google, na wszystkich zdjęciach niezapominajki wyglądają zjawiskowo.
U mnie w kuchni stały tylko chwilkę, niestety Charlie również uwielbia niezapominajki, jest tylko mała różnica, ja je podziwiam, a on-je.
Polubiłam bardzo małe słoiczki i flakoniki, polne kwiaty wyglądają w nich znacznie lepiej, niż w tradycyjnych wazonach:)
Ach te niezapominajki;)
OdpowiedzUsuńOj tak, nic tylko wzdychać:)
OdpowiedzUsuńkocham niezapominajki, mam nadzieję, że uda mi się je zdobyć również i w tym roku:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki w takim razie:) Ja już szukam kolejnych:)
UsuńA ja przekornie niemal właśnie zapomniuałam o tych kwiatkach, ale to dlatego ,ze niestety ich tu nie mam i co gorsza nie widziałam ich w okolicy.Szkoda, bo też lubię ich niebieściutkie kwiatki.A z Charliego niezły smakosz.
OdpowiedzUsuńOj tak smakosz je wszystko, czasami mnie nawet już to przeraża, ale o tym będzie kiedyś osobny wpis, bo Charlie to kot-dziw nad dziwy:)
UsuńAMAZING POST:) Your blog is so wonderful..do you have twitter or Fb to follow with??
OdpowiedzUsuńIf you want some décor inspiration from Sweden, check out my blog:)
Have an awesome weekend.
LOVE Maria at inredningsvis.se
(Sweden)
Thank you so much:)
UsuńYour Inredningsvis.se is wonderful, I'm going to be your guest:)
Best wishes
Niezapominajki są wyjątkowe!
OdpowiedzUsuń